O patronie

Postument Władysława Stanisława Reymonta w budynku Szkoły Podstawowej w Lipcach Reymontowskich

NASZ PATRON

Władysława Stanisława Reymont

Wł. St. Reymont, a właściwie St. Wł. Rejment urodził się 7 maja 1867r. we wsi Kobiele Wielkie jako syn organisty Józefa Rejmenta i Antoniny z domu Kupczyńskiej. W 1868r. jego rodzina przeprowadziła się do Tuszyna, gdzie proboszczem był stryj matki, a ojciec chrzestny późniejszego pisarza – ks. Szymon Kupczyński. Po jego śmierci w 1878r. ojciec organista nie mógł się dogadać z nowym proboszczem, dlatego w 1880r. zakupił włókowe gospodarstwo wraz z młynem położone 14 km od Tuszyna, niedaleko wsi Prażki, które od nazwy przepływającej tam rzeczki rodzina nazwała Wolbórką. Wobec braku zainteresowania instrumentem i niepowodzeń w nauce ojciec postanowił oddać syna na naukę praktycznego zawodu do zakładu Konstantego Jakimowicza- męża najstarszej córki Katarzyny, zamieszkałej w Warszawie na ul. Miodowej. Nie był to wybór akceptowany przez rozmarzonego chłopca, krawcem nigdy się nie czuł i ten epizod często pomijał w swoich opowieściach biograficznych. W stolicy zafascynował go teatr, do którego w konsekwencji uciekł i ukrył się pod pseudonimem Urbański. Lata 1885– 1888r. nazwijmy jego okresem teatralnym, który z jednej strony dostarczył mu więcej rozczarowań niż satysfakcji, z drugiej jednak dał temat jego pierwszej powieści pt. „Komediantka”. Niepewny byt artysty wędrownego teatru sprawił, że Reymont uległ namowom rodziny i podjął stałą pracę na kolei, co mimo pewnych przerw i związanych z tym perypetii ( porzucał pracę dla teatru ) sprowadziło go również i do Lipiec. Było to w latach 1888– 1893. Praca ta nie była dla niego łatwa, a w skutek wyjątkowo srogiej zimy i ciężka, jednak obserwacje, jakie wówczas czynił i notował, lektura samodzielnie studiowana po służbie, stała się jego uniwersytetem, z którego doświadczeń czerpał w całej swojej literackiej karierze. Tu też powstały pierwsze publikowane opowiadania, które zyskały pomyślną opinię takich uznanych autorytetów jak Ignacy Matuszewski, co skłoniło Reymonta do ostatecznego rozbratu z koleją i rozpoczęcia nowego życia już w upragnionym fachu pisarza. Druk opowiadania „Wigilia” w krakowskiej „Myśli” oraz korespondencji „Spod Rogowa” w warszawskim „Głosie” nie zapewniały jeszcze literackiej drogi, ale już druk reportażu „Pielgrzymka do Jasnej Góry”, w której uczestniczył z namowy redaktora „Tygodnika Ilustrowanego” Aleksandra Świętochowskiego, przyniósł mu długo oczekiwaną popularność. Była to relacja z ogólnonarodowej pielgrzymki zorganizowanej w 100 rocznicę insurekcji kościuszkowskiej. Ukazała się w tym samym 1894r., a w rok później w wydaniu książkowym. Teraz dopiero rozpoczął się prawdziwy pochód ku sławie Wł. St. Reymonta . Korzystając z życiowych doświadczeń i, najczęściej, rozwijając wcześniejsze opowiadania, pisze kolejne powieści, a więc: wspomnianą już „Komediantkę” ( 1896r. ), potem „Fermenty” ( 1897r. ), „Ziemię Obiecaną”  ( 1898r. ), a w 1899r. zaczyna pracę nad „Chłopami”. W tym okresie odbywa pierwsze podróże zagraniczne(do Anglii, Włoch, Francji ), poznaje też swoją przyszłą żonę Aurelię Szabłowską z domu Szacsznajder, o której unieważnienie małżeństwa zabiegać będą aż do 1902r.

13 lipca 1900r. we Włochach pod Warszawą Reymont uległ poważnej kontuzji w wyniku katastrofy kolejowej, w której uczestniczył. Wyprocesowane od kolei odszkodowanie w wysokości 38 500 rubli zabezpieczyło mu skromny byt, choć sam pisarz twierdził, że „to za mało, żeby żyć, a za dużo żeby umrzeć…”. Napisał również, że w wyniku tej katastrofy zniszczył wówczas 11 tys. wierszy pisanej właśnie powieści. Tak więc znana nam wersja „Chłopów” powstała już po 1900r., a drukowana była od 3 numeru „Tygodnika Ilustrowanego” z  1902r. W tym też roku mimo śmierci jedynego brata Franciszka Reymont uzyskawszy w końcu unieważnienie wcześniejszego małżeństwa Aurelii żeni się, a w podróż poślubną państwo młodzi wyruszają do Francji ( Bretanii ), gdzie powstanie znaczna część powieści. W wersji książkowej „Chłopi” ukazywali się w latach : w 1904r. „Jesień” i „Zima”, w 1906r. „Wiosna”, a w 1909r. „Lato”. Od razu posypały się też nagrody za powieść, która od początku uznana została za arcydzieło. I tak w 1909r. Reymont otrzymuje nagrodę Lewentala, w 1917r. Akademia Umiejętności w Krakowie przyznaje nagrodę im. Mikołaja Reja, a w 1918r. zgłasza kandydaturę Reymonta do literackiej Nagrody Nobla za powieść „Chłopi”. Następne, takie jak wypływający z zainteresowań spirytystycznych „Wampir” ( 1911r. ) czy bardzo bliska sercu Reymonta trylogia historyczna „Rok 1794” ( pisana w latach 1913- 1918 )  nie dorównały sławą swoim poprzedniczkom. W okresie tym pisarz angażował się społecznie ( dwukrotnie podróżował z akcją uświadamiającą do Ameryki, działał w przeróżnych komitetach i organizacjach ), interesował się możliwościami  filmu, który właśnie rozpoczynał swoją powszechną historię, a także spełniał stare marzenia, jak choćby to o posiadaniu kawałka własnej ziemi. W 1912r. zakupił więc pałacyk w Charłupi Wielkiej ( w sąsiadującym z Charłupią Wielką Małkowie powstał podobno jeszcze za życia pisarza jego pomnik wystawiony przez siostry Marię i Walentynę Pstrokońskie ). Niestety, ponieważ żona źle czuła się w środowisku wiejskim, pałacyk sprzedano ze stratą po upływie zaledwie 8 miesięcy. Spełnieniem marzeń stał się dopiero zakupiony w 1920r. majątek Kołaczkowo.

 Nagroda Nobla za „Chłopów”, o której dowiedział się 13 listopada 1924r., przyszła w okresie wzmagającej się choroby. Nie odebrał jej więc osobiście, a uczynił to w jego imieniu ambasador Polski w Sztokholmie – Alfred Wysocki. Reymont przebywał wówczas na kuracji w Nicei, źle znosił też wielki szum wynikający z tego niezwykłego wyróżnienia. Omijał większość uroczystości organizowanych na jego cześć, ale nie odmówił obecności między chłopami zebranymi w rodzinnej wsi Wincentego Witosa po to, by mu za tą literacką nobilitację ludu podziękować. W wydarzeniu tym uczestniczyli także chłopi z Lipiec. Podczas swego ostatniego publicznego przemówienia 15 sierpnia 1925r. na tych Ogólnopolskich Dożynkach w Wierzchosławicach powiedział min.: „Hołd ten niezasłużony, bo jeśli praca moja przyniosła Polsce pożytek, to spełniłem tylko swój obowiązek wobec Ojczyzny.”

Zmarł 5 grudnia 1925r. i został pochowany na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie zapoczątkowując Aleję Zasłużonych. Jego serce natomiast spoczywa również w Warszawie w filarze Kościoła Świętego Krzyża obok serca Fryderyka Chopina.

Literatura :
Barbara Koc, Reymont – opowieść biograficzna, Warszawa 2000